 |
Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ravva
Administrator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, a jak :)
|
Wysłany: Czw 9:49, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
(...) nie wiem kto w takiej sytuacji jest BARDZIEJ człowiekiem... płód czy nieczuła matka. |
a ja się zastanawiam od kiedy czlowiek jest człowiekiem - bo jak to jest - dziecko się rodzi i jest człowiekiem, a w brzuchu kobiety mówimy płód.
czy tuż przed tym jak sie urodzi jest czy nie jest człowiekiem?
a miesiąc wcześniej?
a dwa?
a sześć?
i jesli nie jest czlowiekiem w 3 miesiącu ciązy, to czym jest? Albo kiedy przechodzi ewolucje genetyczną, zeby się tym cholernym człowiekiem stac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Czw 9:55, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Widziałaś jakieś filmiki na biologii o rozwoju płodu? Bodajże od 16 tygodnia dopiero zaczyna wyglądać jak człowiek (chociaż według mnie, jeśli ma łeb jak sklep, tułów jak jaszczurka, rączki i nóżki jak karakan to nie można powiedzieć, że to coś jest człowiekiem) i od tego momentu jest już zakazana aborcja całkowicie, bo wtedy to już jest człowiek, w rozumieniu prawno-medycznym.
Dodano:
Rybka, od momentu połączenia jest tylko wielka bańka. Nie sądze, by to był człowiek, ale, oczywiście jak zawsze, mogę się mylić :?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shiren dnia Czw 9:59, 07 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:55, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, mi się wydaje, że człowiekiem jest się od samego początku, tzn. od połączenia komórki z plemnikiem. Próba wyznaczenia jakiegokolwiek innego początku jest trochę absurdalna, według mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ravva
Administrator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, a jak :)
|
Wysłany: Czw 9:58, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
to znaczy, ze co - że to coś, co jest w brzuchu kobiety po zapłodnieniu to nie jest czlowiek?
z medycznego punktu widzenia?
to co to jest? kraken?
dla mnie jest człowiek.
Czasem, żeby nie zwariować, trzeba wybrać mniejsze zło i zabić mały problem zanim urośnie i już sobie zupełnie z nim nie poradzisz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Czw 10:01, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Zdaje się, że to właśnie płód ludzki jest
Ale co to zmienia? To tylko sprawia wrażenie moralne, że aborcja to nie jest zabijanie człowieka, tylko płodu. A gdy ten "człowiek" zabija 20paruletnią kobietę to co? Przychodzi już na świat jako najmłodszy morderca świata?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ravva
Administrator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, a jak :)
|
Wysłany: Czw 10:06, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
a gdyby jeszcze się cofnąc, to kobiety decyzja była, nie jego - przeciez on nie miał wpływu na to czy bedzie czy nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:02, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli matka zostaje brzuchomówcą, można już stwierdzić niemal z całkowitą pewnością, że "to coś" jest człowiekiem.
Na poważnie: ciężko wyznaczyć granicę człowieczeństwa. Dla jednych jest to moment, kiedy płód ma wykształcone kończyny, dla innych dopiero przyjście na świat, dla jeszcze innych już sam początek. Moim zdaniem to jest sam początek. Dlaczego?
Jest różnica pomiędzy zapłodnioną a niezapłodnioną komórką jajową, nawet, jeśli zapłodnienie trwało moment, mniej niż sekundę. W zapłodnionej komórce już rozpoczął się proces, niezapłodniona jest do tego procesu gotowa, w nadziei, że wreszcie przyjdzie to małe, długie cuś, co ją zapłodni, co nie musi się stać.
Z kolei ciężko wyróżnić taką zasadniczą różnicę w innych przypadkach. Czy płód po dwunastu tygodniach bardzo się różni od płodu po trzech miesiącach? Czy dziecko tuż przed porodem tak bardzo się różni od dziecka, które dopiero przyszło na świat?
Tutaj przyjmuje się założenie, że albo ktoś jest człowiekiem, albo nie. A taką konkretną sytuację przedstawia chyba tylko różnica między zapłodnioną a niezapłodnioną komórką jajową, o czym wyżej napisałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
RespekT
Administrator

Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 342
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Czw 15:45, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
dla mnie człowiek zaczyna się tam, gdzie zaczyna się świadomość... który to moment nie potrafię powiedzieć. na pewno udowodniono, że 2-3 miesięczne dzieci reagują na bodźce i odczuwają emocje. a wcześniej?
'kogo zabić?' to źle postawione pytanie. powinno brzmieć 'kogo ratować?'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Czw 16:40, 07 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jak dla mnie takie pindolenie nie ma żadnego sensu. Bo co to zmienia? Tylko tyle, że dokonując aborcji nie będzie się mówiło o zabijaniu człowieka ale o eliminacji (nie wiem jak to inaczej ująć, żeby nie użyć słowa zabijanie) płodu. Chociaż to nadal według mnie nie ma znaczenia, bo przecież w aborcji chodzi o tę potencjalną matkę, a ta zdecydowanie jest człowiekiem. Czy się przyjmie, że mamy do czynienia już z człowiekiem a nie z płodem od samego zapłodnienia, czy od narodzin, kobieta będzie miała takie same jazdy psychiczne po aborcji*
* - to tylko skrócony tok myślenia, ale nie chce mi się teraz wyjaśniać
Respekt - kogo zabić, bo jeśli mowa o ratowaniu to nie o samej aborcji mowa tylko raczej o późniejszej pomocy psychologów, socjologów, itp itd. A pod rozumieniem kogo ratować, politycy (szerzej: osby publiczne) rozumieją z reguły tylko "kto ma przeżyć".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|