Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Pon 22:38, 05 Mar 2007 Temat postu: Pisanie scenariuszy (dobrych) |
|
|
Wybaczcie, że wykorzystuję ten wątek dla prywatnych korzyści, ale może w ten sposób go rozkręcę, bo jak na razie był martwy. Potrzebuję pilnie napisać profesjonalny scenariusz nowelki filmowej, a nie wiem zupełnie jak to się robi. Może podzieliłby się ktoś dobry tytułami jakichś podręczników, poradników, albo chociaż poradami? Interesuje mnie zresztą bardziej strona techniczna, bo z resztą liczę że sobie poradzę sam (co oczywiscie nie znaczy że takie rady są niemile widziane).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
siremil
Forumowicz aktywista

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 22:48, 05 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Mogę się pod tym podpisać! Hehehe!
- siremil the leecher
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Nie 17:54, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No dobra, niczego się nie dowiedziałem w końcu, więc zmuszony, zdobyłęm się na ostatecznośći poszedłem do biblioteki. Wpisałem w katalogu "scenariusz" i wyskoczyła mi dość duża lista publikacji, z której wybrałem pierwsze dwie.
Pierwsza, to w zasadzie wybór fragmentów z dwóch podobnych prac- "Screenplay" (Syd Field) i "The writer and the screen" (Rolf Rilla).
Nic odkrywczega tam nie ma, w dodatku wszystko już nieco archaiczne i zbyt amerykańskie (europejskie kino jakby nie istniało dla autorów), ale przybliża parę ważnych terminów i zasad, które powinien poznać każdy, kto pisze nie tylko scenariusze, ale i inne formy fabularne (chociażby po to, żeby je świadomie łamać ).
Drugiej książeczki (R.G.Frensham "Jak napisać scenariusz" jeszcze nie czytałem, ale jak to zrobię to też dam mały koment.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
siremil
Forumowicz aktywista

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 5:46, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja znalazłem coś takiego: [link widoczny dla zalogowanych]
Na ile to wartościowe trudno powiedzieć... :?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pon 10:45, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Emil: właśnie zagłębiam się w tego linka i na oko laika wygląda całkiem nieźle. Kiedyś na germanistyce miałem zajęcia z teatru i też pisaliśmy scenariusz/scenopis do tego, i wyglądało podobnie. A przynajmniej taka forma, nawet jeśli nie wzorcowa, wydaje się po prostu praktyczna i użyteczna. Wiadomo, że jeśli komuś chodzi po głowie cały film, na przykład, będzie się wtryniał w robotę kamerzyście, oświetleniowcom itd. no i dłubał w storyboardach - ale to jest jakaś forma wyjściowa, żeby ludzie mieli pojęcie o przysłowiowe "o so chozi" Z tymi zasadami ekspozycji możnaby polemizować albo przymknąć oko - ale ogólnie jest ok, bardzo przydatny link. Mnie zresztą chodzi po głowie pomysł, którego nie wyobrażam sobie w formie innej jak ruchomych obrazów, więc pomoc nieoceniona przy pisaniu tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
siremil
Forumowicz aktywista

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 10:51, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Po bliższym zapoznaniu się z tym miniporadnikiem, też mi się wydaje, że jest spoko... Zabrałem się już nawet za pisanie (ja również mam coś, co nadaje się jeno na scenariusz/film...), ale powiedzieć muszę, że opornie mi idzie... Już są problemy przy drugiej scenie :smt076 , ale jak to mówią początki są trudne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pon 16:24, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
A ja już teraz jestem na bakier z tą szkołą pisania Bo najpierw mi przyszła do głowy historia, potem dopiero zaczęły się kluć postacie - i jeszcze się wykluwają, kiedy historia pi razy oko obmyślona. Ale i tak to nie będzie film pełnometrażowy, tylko kilka... hmm... nowelek, więc może można te zasady potraktować luźniej? Cóż tu zresztą gdybać, najpierw trzeba napisać Kiedyś może coś z tego będzie :?
Tak czy inaczej, po przeczytaniu ma się jakiś ogląd na sytuację i parę pouczających rzeczy do wzięcia pod uwagę. Zdziwiło mnie tylko, że te zasady są podkreślane z aż takim nabożeństwem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
siremil
Forumowicz aktywista

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 114
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16:57, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No tak, ale z drugiej strony kolo przywołuje przykłady scenariuszy, które nijak mają się do tych zasad.
Ja natomiast mam już wszystko; i historyjkę (też krótki metraż), i postacie. Wystarczy 'tylko' napisać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Pon 15:38, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Zacząłem czytać drugi z wypożyczonych poradników (R.G.Frensham "Jak napisać scenariusz") i jest o niebo lepszy niż prace Rilli i Fielda. Autor dużo dokładniej, a przy tym elastyczniej, wykłada podstawowe zasady, popierajac przykładami (w tej książce o której wcześniej pisałem, było chyba pięć filmów które służyły naprzemian za dyżurne przykłady do wszystkiego). Frensham nie rzuca ogólnikami, a wszystko wyjaśnia od początku do końca. Sugerowane przez niego ćwiczenia są interesujace i wychodzą ponad poziom oczywistości. Poza tym dzieli się też uwagami zakulisowymi, oprócz samej pracy nad pisaniem, zdradza mechanizmy pracy całej branży filmowej z bezkompromisową szczerością.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez _VV_ dnia Wto 15:08, 01 Maj 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pon 23:38, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ooo, to muszę się zakręcić koło tej książki
Jakiś czas temu w Newsweeku był fajny artykuł o serialach, porównanie hamerykańskich z naszymi (wiadomo, że panegiryk na nasze to nie był ). W kontekście Lostów fajny był opis, jak świat produkcji filmów od seriali. W tych pierwszych ostatnie słowo ma producent, w tych drugich scenarzysta ma niemalże kompletną swobodę. Wniosek: do Ameryki robić seriale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotrowski
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 10:44, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
mam pytanie. chce znaleźć do przeczytania na opowiadaniach dobry scenariusz. ale co jakiś otworzę to widzę dramat a nie scenariusz. da ktoś linka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Sob 11:11, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Dobry scenariusz, na którym wzorowałem się, pomagając koledze (też musiał napisać), to był "Interview with the vampire". Polecam. Wystarczy wpisać w googlach i wyskoczy mnóstwo wersji A tak nawiasem, czym się różni takowy dramat od scenariusza? (bo do tej pory mi się wydawało, że tylko tym, że w didaskaliach scenariusza dodatkowo opisuje się ujęcia kamery).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:14, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Oprócz tego jeszcze wspominasz np. o tym, kiedy głos dochodzi zza kadru itp.
A tak na serio, nie wiem. Może przeznaczeniem: dramat jest przeznaczony do teatru, a scenariusz jest przeznaczony bardziej do filmów. A w teatrze chyba nie da się przedstawić wiarygodnych kosmicznych wybuchów (wiarygodnych, tj. takich, które na pierwszy rzut oka wydają się prawdziwe).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Piotrowski
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 08 Cze 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:28, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
największa róznica to właśnie rodzaj ujecia, zbliżenia czy oddalenia kamery.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Sob 11:33, 09 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Shiren napisał: |
A tak nawiasem, czym się różni takowy dramat od scenariusza? (bo do tej pory mi się wydawało, że tylko tym, że w didaskaliach scenariusza dodatkowo opisuje się ujęcia kamery). |
Nie, nie... W scenariuszu się nie pisze o kamerze, a jeżeli już to bardzo rzadko (dokładny opis ujęć jest w scenopisie). Różnica, poza samą formą zapisu, polega głównie na tym, że dramat jest już dziełem sztuki zamkniętym, samym w sobie (przynajmniej powinien być), a scenariusz nie (jego wartość objawia się dopiero przy zekranizowaniu).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|