Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Śro 21:55, 03 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie się zastanawiałem co tak forum siadło. Ja tam mam od zarąbania zajęć, że nawet nie liczę. Nawet planu nie znam, po prostu wychodzę na 10.30 każdego dnia i wiem, że przed 19 nie wrócę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ravva
Administrator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, a jak :)
|
Wysłany: Czw 20:58, 04 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
siadło, fakt.
a ja, z jakiegos powodu, około 22 padam na twarz, spac mi się chce jak cholera.
pisać mi się nie chce.
umarcie.
nawet piwo nie pomaga.
ani 'milion odcieni szarości', jak to kumpel melodramatycznie ujął w opisie na gg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Pią 10:21, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
O kurde, jaki patos.
VV, ja się pogubiłem i w pewnym momencie kumpel się mnie pytał jakie mam teraz przedmioty, to nie potrafiłem odpowiedzieć. Też wiem tylko tyle, że wychodzę co drugi dizeń o 8, co drugi o 9 i wracam albo o 18.30 albo o 20. I tak mam ze sobą zawsze taki fajowy segregator, w którym jest wszystko. No, oczywiście, wiem tylko kiedy do pracy chodzę. Ale już co w niej robię dowiaduję się na miejscu z wyprzedzeniem minutowym. :?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 16:05, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli nie tylko ja zaliczam dechy wczesnym wieczorem? Ostatnio regularnie zasypiam przed telewizorem w okolicy godziny 21, na jakimś filmie, który bardzo chciałem obejrzeć, i budzę się albo na końcówkę, albo jak już po filmie W ogóle ten tydzień = katastrofa... Po dwóch tygodniach urlopu wróciłem do pracy. Pobudka o 6, ciemno jak w nocy. Jak wracam przed piątą do domu, nic mi się nie chce... :smt015
Optymistyczny akcent: dzięki [link widoczny dla zalogowanych] odnalazłem kupę znajomych z podstawówki, liceum, studiów i z różnych innych miejsc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata
Moderator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 16:26, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
MFitzner napisał: |
Optymistyczny akcent: dzięki [link widoczny dla zalogowanych] odnalazłem kupę znajomych z podstawówki, liceum, studiów i z różnych innych miejsc. |
Pięknie. Znalazłam moje [link widoczny dla zalogowanych], ale raz, że nie pamiętam, kiedy je kończyłam, dwa, że wymienione nazwiska uczniów kompletnie nic mi nie mówią. Skleroza na całego.
Co do zapracowania itepe - jak dla mnie też dni są za krótkie. Wstaję - ciemno. Wracam - ściemnia się. Do tego w robocie jakaś epidemia, nagle połowa ludków na zwolnieniach lekarskich. Tylko mnie nic nie bierze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Pią 20:45, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Beata, masz pecha
Ja też wychodzę - dopiero się rozjaśnia, wracam - już się ściemnia. A chodzę spać z reguły ok. 12-1, bo wcześniej jakoś nie potrafię. Nie wiem, tak mam już organizm przyzwyczajony. Dodając do tego chroniczną bezsenność, jest po prostu wypas na maksa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Pią 23:55, 05 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zamierzam się przestawić na zasypianie przed pierwszą, ale (jak widać) nie wychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zofia255
UżySzkodnik

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 2:46, 06 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
_VV_ napisał: |
Ostatnio zamierzam się przestawić na zasypianie przed pierwszą, ale (jak widać) nie wychodzi. |
Ja zamierzałam kilka lat, bezskutecznie, więc już dawno dałam spokój.
Przed drugą w nocy rzadko kiedy zasnę, często nawet później.
Dlatego o takich dziwnych porach zaglądam na portal.
Pozdrawiam wszystkich nocnych marków
Zofia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan K.
Administrator

Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza szkiełek
|
Wysłany: Nie 14:26, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
pirwszy tydzień za mną i nie było źle. ale kończyć zajęcia o 21 nie jest fajnie.
współczuję wszystkim, którzy pracują do późna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blackgrzywa
Pisarz

Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 16:50, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
spoko, ja w sobote kończę robotę o 22 :-P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 19:10, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Hehe... A ja robotę kończę bardzo wcześnie... o 6 rano          
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blackgrzywa
Pisarz

Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 20:30, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No to się obijasz Lucek, powinieneś sobie znaleźć drugą robotę od 8 rano. Pewnie spytasz po co te 2 godziny przerwy. Jedna na studia, druga na opowiadania.pl i forum. Dasz radę hehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 21:03, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Oj grzywa... nie doceniasz mnie.
o 5:45 zrywam się z roboty na autobus o 6:00 i jadę na studia
ale to tylko sporadyczne przypadki więc jest ok... na przykład dziś mam całe popołudnie dla siebie    i nawet mogę w nocy położyć się do łóżka jak chcę...
i jak ci idzie sprzedawanie kurtek?
w ogóle mam taki problem, że złapałem kapcia w samochodzie a nie mam pompki żeby napompować... straszne... i nie mam prawka żeby zawieść tą kupę złomu na wulkanizację...
... rozwiązanie tego problemu to coś w stylu przewożenie wilka i owiec tak żeby się nie pozjadali
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blackgrzywa
Pisarz

Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 22:20, 07 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Kurtki są gupie, z butami dużo lepiej idzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:20, 12 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Latałam trzy godziny po mieście, byłam odsyłana z jednego sklepu do drugiego, a kiedy wreszcie zdobyłam nowy korek, to się okazało, że co prawda światło w pokoju u mnie działa, u Olki działa, w łazience działa... ale w łazience tylko oddzielnie. Jednoczesne zapalenie światła w łazience i pokoju powoduje niesamowite zjawiska świetlne. Tak więc walki z prądem ciąg dalszy nastąpi... odc. zatytułowany "sprawdzamy instalację w łazience i dochodzimy do wniosku, że wszystko jest ok, choć coś jest nie tak"
Poza tym tata rozwalił mi kompa. Pół godziny walczyłam z kartą graficzną, żeby zadziałała. Dowcip polega na tym, że ta karta miała niedokręconą śrubkę, a tata przy okazji montowania karty graficznej dokręcił tę śrubkę, w wyniku czego karta przestała działać. Po wyjęciu śrubki zaczęła działać na jeden dzień, chwilowo znów jest przykręcona...
Przed chwilą kot zrzucił szklankę z wodą. Co ciekawe, szklance to nie zaszkodziło, za to mam wielką mokrą plamę na podłodze. I zalało myszkę. Jeśli myszka przestanie działać to podejrzewam, że to był ostatni grzech tego kota. (ma nowe imię Dżordżorot)
Poza tym zaraz wychodzę na wf. Nienawidzę siatkówki. Umrę tam.
Dobra, koniec marudzenia, bo pewnie przynudzam strasznie....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|