Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Ravva

grzywa, jaki ty się dojrzały nagle stałeś.
i mówisz tak jakoś do rzeczy

wszystko u ciebie ok?

Wesoly

Rybka Ag

Wiesz, chłopak robi licencjat, więc powoli wkracza w dorosłość Wesoly

Albo za mało piwa. Właśnie, ja też mam potrzebę wypicia piwa. I kupa, bo go nie mam Smutny

Lucy Fair

Nie wiem czy to się do mnie stosuje.
1. Na egzaminy uczyłem się noc przed wszystkim. A rano się okazało w dodatku, że to nie z tego miałem się uczyć Wesoly

2. Kiedy zdawałem byłem naprawdę pijany. Na następnym egzaminie to już nawet nie wiem czy pijany.. najpierw coś paliłem... później znów piłem... a rano zjadłem jakąś dziwną tabletkę...

Ja naprawdę jestem kurewsko zdziwiony, że jak narazie wszystkie wyniki wyszły pozytywnie. :?

copperdragon

Niektórzy pewnie mają kompleks handlowy. Wesoly

Grzywa: najważniejsze, to formułkę "nie zdam" powtarzać PO, a nie PRZED zaliczeniem. Bo po zaliczeniu już wszystko jest obojętne, przed jeszcze się uczy, ale po co się uczyć, jak się nie zda?

I właściwie jakim cudem Lucek tak dobrze zdał? Czyżby znalazł złoty środek pomiędzy upojeniem alkoholowym a trzeźwością? Taki złoty środek, w którym gada się najmądrzej, jak się potrafi? Wesoly

Ja chyba wiem. Lucy Fair dopingował się domestosem.

Lucy Fair

Tak dobrze... jak byłem lekko pijany... to dostałem 3... później jak już byłem mocno pijany to 3+... a następnego dnia jak byłem pijany, zjarany... zastanawiając się nad tym co robi ta tabletka w paski... 4+...

To chyba o czymś świadczy.

Sądzę że sam fakt, że jak narazie cokolwiek zaliczyłęm jest właśnie cudem.

A grzywa chyba rzeczywiście jakiś zestresowany jesteś?

_VV_

Lucy Fair

robiłem na aids

blackgrzywa

Rybka Ag

Ja nie będę nic robić cztery miechy i wcale mi się to nie podoba... tzn. jakbym się zebrała do kupy (w kupie siła, bo nikt jej nie ruszy) i zaczęła robić te wszystkie rzeczy, które sobie zaplanowałam, to byłoby pewnie fajnie. Ale mi się tak strasznie nic nie chce... a wieczorami zamiast poczytać siedzę na forum, gg, albo IRCu... Ludzie, uzależniam się od was :-P a jak wiadomo - uzależnienie zabija.

Lucy, nie pisz takich rzeczy, bo omal zawału nie dostałam, jak to przeczytałam wyrwane z kontekstu.

Shiren

Jeszcze tylko prawo karne, cywilne i administracyjne i też się będę opierdalał. Aż do września. Od 27 czerwca powinienem już mieć wolne i wierzę, że będę miał. Mam nadzieję w tym czasie przeczytać parę lektur z cywilnego, napisać jakieś teksty (przede wszystkim kolejne rozdziały Wyklętych i chociaż pierwsze dwa rozdziały druidów), zrobić praktyki w kancelarii, poznać na wylot KRS (dowcip prawniczy, więc dla was nieśmieszny Jezyk

), skończyć dwie prace zaliczeniowe i pochodzić wreszcie na imprezy i basen. Oh yeah, moje plany Wesoly

Rozkmina: kumpel zgrał mi wszystkie 7 seasonów Buffy the vampire slayer. Mam też w planach obejrzeć w czasie wakacji. Uwielbiam go za to (zanim to zrobił też go uwielbiałem Jezyk

)

Lucy Fair

Nie wiem czy to kiepski żart czy nie... ale myślę że aids by mi nie przeszkadzało. To taki straszny/poważny/niesmaczny temat?

Rybka Ag

Myślę, że jednak dość poważny, słońce. No ale przecież ty już masz takie specyficzne poczucie humoru :-P

Dodane:
Zaraz mnie szlag trafi, bo najpierw nie mogę znaleźć choć jednej zwykłej białek kartki, a jak ją już znajduję, to się okazuje, że się jednak nie nadaje. A potem odkryłam, że jedyne zdjęcie, które jest mi w stanie choć trochę pomóc w narysowaniu tego co chcę, jest paskudnie rozmazane. Mam dość takiej roboty... ale muszę skończyć ten bazgroł. Aghr...

Lucy Fair

Żaden lekarz jeszcze nie stwierdził u mnie "specyfizmu", więc jak narazie to tylko pogłoska.

AIDS jest tematem poważnym? Ciekawe czy jak już ktoś dostanie, to wciąż tak uważa. Podejrzewam, że byłbym najmniej poważny w stosunku do swojego ewentualnego AIDS. Pewnie wszyscy by się tym martwili, tylko nie ja. Tak mi się wydaje. Nie wiem. Nie mam AIDS. Chyba... Wesoly

Rybka Ag

Nie wiem, mnie chyba bym się zmartwiła, gdybym miała AIDS. Myślę, że gdybyś ty miał - też bym się martwiła. Być może masz rację, że jak już człowiek zachoruje, to stara się do tego podejść z dystansem, nie ma poważnie, bo inaczej pewnie by zwariował... po prostu taki ponury ten dowcip Wesoly

copperdragon

Ja to pamiętam, jak pewna osoba po złamaniu ręki (w gipsie przez miesiąc) od razu znalazła tego dobrą stronę: nie musi przez ten czas zmywać. Wesoly

A z komputera korzystała bez problemu, bo korzystanie z palców na szczęście było możliwe. Mruga

Zresztą tak jest nie tylko z chorobami. Wielokrotnie osoba, która ma jakiś egzamin czy coś w tym stylu, podchodzi do tego spokojnie, a wszyscy dookoła się martwią. No, nie wszyscy. Forumowicze i tak to piwem olewają. Wesoly