 |
Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 20:43, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Fakt, Rybko, ale to jedynie oznacza, że te 3,(9) to jest 4. Czyli 2+2=4=3,(9).
Zresztą logiczne jest, że 0,(9) równa się 1. Jak jedna trzecia to 0,(3), to w takim razie pomnożona przez 3 powinna dać 0,(9), a jedna trzecia razy trzy to jeden. Czyli wszystko pasuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 21:38, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Rybko, mi też wydawało się, że to chodzi o tą zasadę, że 0,(9) jest równe 1.
Może po prostu chodziło o to, w całym tym dowcipie, że 2+2=3,(9)... a jakiś imbecyl stwierdził coś w stylu: "o kurwa, 3,(9) to przecież nie 4".
Jednakowoż, tak samo jak 3,(9) nie jest 4. Tak 4/1; 4,0, 2^2, i w końcu 2+2 nie jest 4. Nie zmienia to faktu, że po zmianie postaci, będzie to nic innego jak cztery.
Dalej. Nie sądzę, żeby rozbiła się od tego jakaś satelita. Mi to wygląda na kolejną pogłoskę typu: "a wiecie, że jezus ma dzieci" albo "bóg jest kobietą".
W skrócie, nie warto żartować z matematyki, bo zadziera się z prawami natury. Jest to grzech i herezja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 21:47, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lucek, ja tylko cytuję dowód, na macie się nie znam. Chvciałam wam dać temat do dyskusji (patrzcie, jak o was dbam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 22:00, 09 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Teraz by się przydała jakaś emotka <załamka> w stulu buziek czarodziejek z księżyca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan K.
Administrator

Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza szkiełek
|
Wysłany: Pon 12:43, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
lol, Lucek, o ilu dwóch ostatnich pogłosek nigdy nie sprawdzisz (za życia przynajmniej), tak TĘ pierwszą możesz.
[link widoczny dla zalogowanych] - miłego szukania.
porównanie było idiotyczne :-/
tylko, że 0,(3) * 3 to właśnie 1 jest. tak nam matematyca tłumaczyła. to się wyjaśnia na limesach. ja nie pamiętam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pan K. dnia Pon 20:47, 10 Wrz 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:38, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Rybko, mi też wydawało się, że to chodzi o tą zasadę, że 0,(9) jest równe 1. |
TĘ zasadę!
Cytat: |
lol, Lucek, o ilu dwóch ostatnich pogłosek nigdy nie sprawdzisz (za życia przynajmniej), tak tą pierwszą możesz. |
TĘ pogłoskę!
(czasami sam siebie przerażam)
Rybka: ja myślę, że to było tak: naukowcy myśleli, że 2+2=4. Jakaś satelita zderzyła się z ciałem niebieskim. To może być prawda. Pozostaje tylko ustalić, czy na pewno te dwa fakty były powiązane wynikowo. Tj. czy dlatego, że tak myśleli, doszło do zderzenia satelity. Ja bym te dwie sprawy oddzielił, jedna nie jest zależna od drugiej. Albo po prostu chodziło o błąd zaokrąglenia i tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Pon 20:27, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
3(9)=4 i 2+2=4 w inny sposób. Pierwsze jest jednak jakimś (minimalnym) zaokrągleniem, drugie wynikiem dokładnym. Nie mieszałbym tego w jedno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pan K.
Administrator

Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zza szkiełek
|
Wysłany: Pon 20:50, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
mówiłem już, że tu chodzi o limesy... granice. coś tam dąży do czegoś innego i wychodzi tak, jak ma być. + jakieś inne założenia. to było dawno. i to byłą ciekawostka, więc nikt tego nie zapamiętał.
0,(9)=1 1,(9)=2 2,(9)=3 itd.
oczywiście ręki sobie uciąć nie dam :-P co najwyżej małego palca.
u stopy.
... paznokieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pon 23:21, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie jest to zaokrąglenie.
Właśnie z granic to jakoś wynikało. Ale od dawna nie myślałem już o matematyce, więc pamiętam jak przez mgłę.
Nie da się pomyśleć nieskończoności. Dlatego, każda nieskończoność musi być przedstawiona jako skończoność. 0,(9) jest dla nas 1, bo w zasadzie nie wiemy co to jest 0,(9).
Nie mam pojęcia, jak zapatruje się na to matematyka, ale wg. mnie nie istnieje coś takiego jak 0,(9).
Respekt, rzeczywiście analogia była głupia. Ciężko sprawdzić te dwa ostatnie przykłady. Jednak ten pierwszy w jakiś sposób sprawdzony być może. Nie wiem tylko czy uda mi się dotrzeć do prawdy. Ale jak głosił napis z czołówki serialu... the truth is out there.
Edit-PS. Rzeczywiście jeśli wyobrazimy sobie 0,(9) nie jako zapis ale jako pewną liczbę opisującą pewne zjawisko naturalne, to wyobrazimy sobie 1. Poza tym 1 to przecież 1,(0)... również liczba nieskończona.
A tak poza tym. To gdyby w nieskończoność dzielić 1 przez 2 to nigdy nie wyszłoby 0. Jednak granica tego ciągu jest zerem, więc albo możemy przyjąć, że matematyka jest głupia, bo nie potrafi przedstawić nieskońćzoności inaczej niż upraszczając ją do skończoności. Albo istnieje tylko skońćzoność. Pierdolenie.
Jak narazie nie udało mi się dośc do prawdy odnośnie zderzających się satelit z ciałami niebieskimi.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lucy Fair dnia Pon 23:41, 10 Wrz 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Pon 23:35, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy to można nazwać "zaokrągleniem" wydaje mi się, że spełnia wymogi definicji tego pojęcia. No bo jednak do pełnego 1 to temu czegoś brakuje, jakkolwiek nic nie znaczące by to było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pon 23:40, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy można mówić że czemuś nieskońćzonemu "brakuje". W końcu "brakowanie" jest cechą rzeczy skończonych. Trzeba by wymyślić słowo odpowiednik, wolne od wyobrażeń czasowych, rozciągłościowych itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zofia255
UżySzkodnik

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:42, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
Nie da się pomyśleć nieskończoności. Dlatego, każda nieskończoność musi być przedstawiona jako skończoność. 0,(9) jest dla na 1, bo w zasadzie nie wiemy co to jest 0,(9).
Nie mam pojęcia, jak zapatruje się na to matematyka, ale wg. mnie nie istnieje coś takiego jak 0,(9).
|
Każdy ułamek dziesiętny okresowy jest liczbą wymierną i można ją obliczyć.
0,(9)=a
100a=100x0,(9)=99,(9)
10a=10x0,(9)=9,(9)
Po odjęciu stronami
90a=90
a=90:90=1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pon 23:48, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Zupełnie nei o to mi chodziło Zofio.
Spójrz. 90a=90... nie możesz udowodnić tym że 0,(9)-1 bo to potrzebuje założenia które dopiero masz udowodnić.
VV 0,(9) nie brakuje do jedynki. Gdyby "czegoś" brakowało, to to "coś" musiałoby istnieć. jednak 1-0,(9)=(?). Ten znak zapytania jest tym "czymś". To "coś" jest bytem abstrakcyjnym. Nie-istniejącym.
PS Zofia: Nie rozumiem o co ci chodzi z tym odjęciem stronami. Co ty odjęłaś stronami niby?
PS Respekt: Google milczy na temat tego zdarzenia. Co dziwne, bo to powinno być raczej nagłośnione. W końcu to by było "dość" spore odkrycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zofia255
UżySzkodnik

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:58, 10 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Liczby wymierne nie sa żadną abstrakcją. Tylko dziesiętny ich zapis czasem stwarza problemy.
Ale np. taka liczba Pi to faktycznie byt abstrakcyjny, który trudno sobie wyobrazić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Wto 0:10, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Chodzi mi o byt abstrakcyjny czyli to co brakuje 0,(9) do 1. Coś co rzeczywiście nie istnieje. Chyba że jako byt intencjonalny... Głowa mnie zaczyna boleć od tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|