Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 15:14, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Hayson: no, to masz sposób kolego! I głowę do fajnych tytułów! "Ballada" mi mignęła chyba wśród sponsorowanych - i ja do niej planuję zajrzeć.
Mój najnowszy spontaniczny tytuł - do którego powstanie najprawdopodobniej jakaś fikcyjna autobiografia - to "Buntownik w fotelu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Radunia
Czytacz zwykły

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 339
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:15, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
hahahaha. Buntownik w fotelu - obiecaj, ze będzie zabawnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Pią 18:29, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Nie ma innej rady Nie wiem jeszcze, co dokładnie z tego będzie, ale coś mi tam chodzi po głowie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata
Moderator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18:35, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dla mnie największym koszmarem (poza tworzeniem opisów) jest wymyślanie tytułów. Siedzę i dumam, w głowie pustka, więc najczęściej kończy się na tym, że z wielkim bólem serca wciskam opowiastce imię głównego bohatera/ważnego dla akcji przedmiotu No i najczęściej jest to tytuł roboczy, który pozostaje tym ostatecznym
Moje najnowsze wypociny znajdują się w folderze "pisma" i noszą tytuł "coś nowego"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Pią 18:42, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Trampkour napisał: |
blackrzywa napisał:
Pomysłowe są także tytuł będące skrótem od nazwy własnej, na przykład: "Underground-Forum Operation (UFO)". |
Ale mnie zaszczyt w dupe kopnął. Wyróżniony przez Grzywę i to jeszcze w takim poradniku.
Ale poważnie też mam często problemy z tytułami. A teraz właśnie zastanawiam się nad nazwą krótkiej, fantastycznej historii. I nijak nie mogę jej nazwać. Poczytam książkę, porozglądam się w lesie, zerknę do encyklopedii. Gdzieś tam musi być ten upragniony tytuł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:57, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Ja od jakiegoś czasu każdy nowy tekst zapisuję jako "Nie dam tytułu" - co jest z resztą tytułem wiersza Świetlickiego, ale fajnie brzmi i zmusza mnie do myślenia, jak cholerstwo nazwać.
Taka "dziewczyna w brązie" na początku nazywała się po prostu "Wiosna", bo zaczyna się od opisu wiosennego krajobrazu.
Daję albo jednowyrazowe, albo jak kij długie. Zwykle kombinuję, jakby tu słowa w jakiś dziwny sposób ustawić... Całą wieczność zajęło mi wymyślanie "nikt się na czas nie pojawi" - a może zjawi? a może w porę?...
Aktualne opowiadanie ma tytuł będący cytatem z piosenki Harlemu. Tylko jeszcze nie mogę się zdecydować, który fragment dokładnie zacytować...
Po prostu wałkuję wszystkie możliwe pomysły tak długo, aż coś w miarę mi się spodoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ravva
Administrator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, a jak :)
|
Wysłany: Pią 20:05, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
"pomiędzy niebem a piekłem" - chociaż to tytuł oklepany jak jasna zaraza - pojawił się dopiero, gdy skończyłam pisac text.
wcześniej nie miałam pojęcia, co z tego wyjdzie, a tym bardziej jak to nazwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Pią 20:18, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Rybka Ag napisał: |
Daję albo jednowyrazowe, albo jak kij długie. Zwykle kombinuję, jakby tu słowa w jakiś dziwny sposób ustawić... Całą wieczność zajęło mi wymyślanie "nikt się na czas nie pojawi" - a może zjawi? a może w porę?... |
Widzę, że też masz takiego joba na punkcie słów jak ja? Po tysiąckroć zastanawiam się w tekście czy lepiej brzmi "zjawi", "pojawi" itp itd. A w tytułach to już konkretnie. Potrafię tygodniami główkować i zmieniać za każdym razem, gdy dobiorę się do tekstu.
A tak nawiasem - nadajesz długie jak kij tytuły? Nie zauważyłem. "Dziewczyna w brązie spotykająca tajemniczego mężczyznę podczas miejskiego festynu" - to jest dopiero długi tytuł. Iście barokowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:04, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Może nie nadaję takich długich, tylko takie długie wymyślam. A potem je skracam Ech, do jednego tekstu wymysliłam 150 tytułów, niektóre naprawdę długaśne tylko po to, by wrócić do pierwotnego, jednowyrazowego, wymyślonego lata świetne temu
"Dziewczyna w brązie spotykająca tajemniczego mężczyznę podczas miejskiego festynu" - poza tym, to nie brzmi dobrze. Długi tytuł musi jeszcze dobrze brzmieć. Samo "dziewczyna w brązie" jest krótkie, ale w miarę ładnie brzmi. Tak mi się chociaż wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Pią 22:29, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
To nie miało brzmieć dobrze, to mialo byc dlugie. I bylo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hayson
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ś-cie
|
Wysłany: Sob 16:55, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o robocze to u mnie sprawa ma się inaczej. Moje spaczenie co do języka angielskiego sprawia, że roboczo to u mnie prawie wszystko nazywa się po angielsku. W okresie takiej "twórczej niemocy" (czyli po prostu wzmożonego działania czynnika "nie umiem tego napisać tak jak to brzmi w mojej głowie", btw. dobry tytuł to by był xD) kiedy po dziesięć razy zaczynałem te same opowiadania nazywałem je po prostu "blood", "blood2", "blood ver. 3"... A ostatnio dość długo jeden tekst nosił tytuł po prostu "next" ( i tak zostało, bo go sobie odpuściłem - ,- )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MFitzner
Forumowicz aktywista

Dołączył: 04 Mar 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalisz
|
Wysłany: Sob 17:27, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Heh to ja z kolei notatki z pomysłami robię dwujęzycznie. Dialog po angielsku (tak to nawet słyszę w głowie w większości przypadków), komentarz po polsku, z wtrąceniami z angielskiego. Coś w stylu:
"I asked 1st" - said John wychodząc spod shower.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
hayson
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ś-cie
|
Wysłany: Sob 17:45, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Dialogi w głowie po angielsku to dla mnie istny koszmar : P Ich znaczna część po przełożeniu na polski brzmi żałośnie - ,- I oczywiście później wszystko trzeba wymyślać od nowa...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mi chiamano Mimi
Grafoman

Dołączył: 10 Sie 2007
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Śro 21:07, 22 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Kiedy piszę te moje opowiadania o śpiewakach, nie mam bardzo dużego problemu, zawsze trafi się jakiś ładny cytat w tym, co chwilowo śpiewają. Ale z ostatnim ("Jej lustro") miałam straszny problem i chyba go zmienię jeszcze piętnaście razy, bo nie mam konspektu i zupełnie nie wiem, jak to się skończy;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Rybka Ag
Komentator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1078
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:45, 23 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Właśnie postanowiłam całkowicie przerobić tekst, który piszę od jakiegoś czasu, a to wymaga zmiany tytułu. Ponieważ nic jeszcze nie wymysliłam, chwilowo nazywa się "O żesz ja pierdolę"
Jak nie wymyslę nic lepszego, to tak zostanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|