 |
Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
paharito
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn
|
Wysłany: Pon 8:01, 08 Mar 2010 Temat postu: OPOWIADANIE O SKOKACH NARCIARSKICH |
|
|
Na skoczni strasznie wiało. Z tego powodu zawody zaczęły się przedłużać, a ja strasznie marzłam, bo na dworze było jakieś pięć stopni poniżej zera, a ja miałam na sobie tylko cienką kurtkę,którą zarzuciłam na siebie pospiesznie wybiegając z hotelu. Schowałam ręce do kieszeni i liczyłam na do,żę jury zdecyduje się przerwać konkurs.Jednak zamiast tego spiker poinformował kibiców,żę pierwsza seria zostaje anulowana i cała rywalizacja zacznie się od nowa za jakieś 15 minut. Było mi głupio,że chcę wrócić do hotelu, bo obiecałam bratu,że będę mu kibicować,więc postanowiłam pójść na wieżę. Wiedziałam,że na pewno znajdę tam Andreasa. Wjechałam windą na najwyższy poziomi zapukałam do drzwi na których widniał napis "AUT". Otworzył mi trener Austriaków:
-Ty pewnie do Andreasa?Kofler, przyszła twoja siostra!- krzyknął Pointner
-Co jest Młoda?
-Przyszłam Ci powiedzieć,że nie będzie mnie na zawodach.Wiem,że ci obiecałam, ale...
-Nic się nie stało. Masz trzymać za mnie kciuki.- powiedział, przerywającmi w połowie zdania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
paharito
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lbn
|
Wysłany: Pon 8:29, 08 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Wychodząc wpadłam na Thomasa. Chłopak posłał mi jedynie złośliwe spojrzenie i wszedł do szatni trzaskając drzwiami. Zignorowałam to i skierowałam się w stronę windy. Była przepełniona więc zdecydowałam się zejść po schodach.
Przerwa techniczna najwyraźniej się skończyła, bo skoczkowie jeden po drugim zaczęli opuszczać wieżę. Wiatr z minuty na minute stawał się słabszy, więc wróciłam pod skocznię zdecydowawszy się jednak nie zawieść brata. Stanęłam blisko bandy i czekałam na wznowienie konkursu. z głośników słychać było jakaś rytmiczną piosenkę i krzyk kibiców. Jakieś 10 minut po rozpoczęciu konkursu podszedł do mnie Thomas:
-Czy nie wydaje Ci się,że trochę przeginasz?- zapytał znienacka
-A o czym mówisz?
-Najpierw przez Andreasa wylatuję z drużyny, a teraz ty przychodzisz na konkursy i doprowadzasz mnie do szału.
-To,że nie potrafisz pogodzić się z tym,że ktoś jest od Ciebie lepszy, to już nie mój problem.
- A niech was wszystkich szlag trafi.
Kilka minut po rozpoczęciu drugiej serii dostałam smsa i od razu domyśliłam się kto jest nadawcą wiadomości.
"Na twoim miejscu zacząłbym już bać się o brata"
Wykasowałam wiadomość i starałam się o niej nie myśleć, ale ona wciąż siedziała w mojej głowie.
Warunki znów zaczęły się pogarszać. Wiał coraz silniejszy wiatr, padał coraz gęstszy śnieg. Cały rozbieg pokryty był białym puchem. Doprowadzenie go do stanu użyteczności zajęło jakieś 20 minut. do zakończenia konkursu pozostało sześciu zawodników, więc jury zdecydowało się na dokończenie drugiej serii. Kiedy po skończonym konkursie skoczkowie opuszczali skocznię, ja wciąż tkwiłam w miejscu nie mogąc się ruszyć.
-Angela, konkurs już się skończył.
-tak, wiem.- odparłam, wciąż patrząc na biały śnieg leżący na skoczni.
-Wszystko w porządku?
-Tak, tak. W porządku.Wracajmy do hotelu.- powiedziałam.
Wiedziałam,że Andreas mi nie wierzy, ale o nic nie zapytał. Myślałam,że po powrocie do hotelu zapomnę o sms-ie od Thomasa, ale tak się nie stało. Przez cały wieczór zastanawiałam się o co mogło mu chodzić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|