 |
Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Teksty "awangardowe"... |
TAK |
|
70% |
[ 7 ] |
NIE |
|
30% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 10 |
|
Autor |
Wiadomość |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Wto 19:37, 22 Maj 2007 Temat postu: Opowiadania Awangardowe |
|
|
Chciałbym by wywiązała się dyskusja (możliwie bez offtopów) na temat tego typu twórczości. Moje zdanie na ten temat jest mniej więcej takie jak opowiadania, które ostatnio pisywałem.
Po pierwsze, chciałem wyjaśnić że wyrażenie "awangardowy" jest umowne i należy rozumieć je (w tym wątku) również jako szeroko pojęte eksperymentatorstwo, teksty z zamierzenia groteskowe, z zaburzona logiką itd.
Po drugie, chciałbym dowiedzieć się jak wy zapartujecie się na SENS takiego pisania.
Po trzecie, chętnie dowiem się jak wy widzicie "awangardę" tudzież przeczytam teksty literackie z podobnym zamysłem.
Po czwarte, mam wrażenie, że wątek może szybko paść, ze względu na moje wcześniejsze doświadczenia z "Albatrosem", który zdechł jak pies.
No cóż... może jednak, coś napiszecie. Narazie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Wto 19:50, 22 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze, odpowiedzi w ankiecie są za bardzo ograniczające. Ale, aby rozbudować swoją odpowiedź (NIE w ankiecie):
Ad pierwsze: Kiedyś wywiązał się podobny temat z naszym polonistą - trudno napisać teraz coś awangardowego, w dosłownym rozumieniu tego słowa. Bo z czym można obecnie eksperymentować? Brak logiki w opowiadaniach już dawno temu był stosowany, brak (oczywiście umownie mówie brak) gramatyki to nic innego jak futuryzm, brak stylu to nic innego jak grafomania, itp itd.
Ad drugie: Jeżeli takie teksty z założenia nie mają posiadać sensu, to jak można się na ich sens zapatrywać? Poważnie rzecz biorąc, sens widzę tylko w tekstach, które posiadają przekaz. Jeśli więc opowiadanie awangardowe (tutaj zwłaszcza w znaczeniu nielogiczne) posiada przekaz, to czemu nie? Jest sens zwracać uwagę na różne rzeczy, a jeśli taka awangarda miałaby być kontrowersyjna to chyba tylko lepiej dla niej, bo jeśli coś wzbudza kontrowersje to zawsze jest godne uwagi (oczywiście wyłączam z tego takie sztuczne kontrowersje, typu "czy Doda powiększyła sobie piersi, itp itd.).
Ad trzecie: Jedynym moim awangardowym tekstem był Kombajn (chociaż też w moim mniemaniu trudno nazwać to awangardą, ale zawsze dla mnie to jakiś eksperyment był z pewnością). Generalnie jestem zwolennikiem klasycznych tekstów (dlatego z poezji rozumiem tylko sonety) - lubię twórczy minimalizm, jednocześnie szeroko ukazujący problemy ludzkie. Chociaż porządnym, awangardowym tekstem też nie pogardzę, ale zawsze obawiam się go zdecydowanie oceniać (dobrze lub źle), bo nigdy nie wiadomo na pewno, co autor miał w zamyśle.
Ad czwarte: To może oznaczać, że awangarda nie jest tak bardzo poszukiwana (wydaje mi się, że problemem jest właśnie częste jej niezrozumienie).
Ach wyczerpująca odpowiedź (mam nadzieję) i jednocześnie mój pierwszy post z polfontami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 10:43, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Hehehe. Przeciwko tekstom awangardowym nic nie mam, pod warunkiem, że będzie to udana awangarda. Zwykłe stawianie ortów gdzie się da albo masowe litrówki to jeszcze nie wszystko. Najlepsze są teksty awangardowe z przypadku, np. wilkołek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
blackgrzywa
Pisarz

Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 796
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 12:10, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżeli fabuła jest totalnie bez sensu to nie widzę potrzeby publikowania tekstu gdziekolwiek. Znaczy jest sens, dla zabawy, RAZ GÓRA DWA RAZY. Pote to się robi już żenująco nudne i irytujące.
Co innego eksperymenty z formą, robione po to, żeby lepiej/ciekawiej przedatwić treść/przekaz. Tu zdecydowanie jestem ZA. Sztuki dla sztuki nie popieram. Ale jak to ma czemuś służyć to czemu nie. Podobają mi sie teksty z zaburzoną chronologią wydarzeń, podobają mi się teksty pisane swoistą nowomową (vide "Mechaniczna Pomarańcza" A. Burgesa) i inne dziwactwa pod warunkiem, że mają cel, a nie dziwowanie jest celem samym w sobie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Śro 14:29, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
copperdragon napisał: |
Zwykłe stawianie ortów gdzie się da albo masowe litrówki to jeszcze nie wszystko. Najlepsze są teksty awangardowe z przypadku, np. wilkołek.
|
Przecież wilkołak (jeśli mówimy o tym autorstwa dawida, który ma bodajże 12 lat) to nic innego jak zwykłe, niedopracowane stylistycznie, gramatycznie opowiadanie. Co w nim było takiego awangardowego? Infantylne postrzeganie świata przez dziecko?
blackgrzywa napisał: |
Jeżeli fabuła jest totalnie bez sensu to nie widzę potrzeby publikowania tekstu gdziekolwiek. Znaczy jest sens, dla zabawy, RAZ GÓRA DWA RAZY. Pote to się robi już żenująco nudne i irytujące.
Co innego eksperymenty z formą, robione po to, żeby lepiej/ciekawiej przedatwić treść/przekaz. |
Jeżeli fabuła jest totalnie bez sensu, to nie jest awangarda, zdaje się. Chyba, że ma to być parodia/prowokacja, mająca na celu wyczulenie innych autorów na realizm w ich tekstach. Ale przecież coś w tym jednak jest. W końcu literatura nie musi się ograniczać jedynie do naśladowania rzeczywistości? Jak można nazwać jakiekolwiek opowiadanie sci-fi sensownym (i nie mówie tego tylko dlatego, że jestem przeciwnikiem sci-fi)? Nie oddaje rzeczywistości, ale jakiś sens posiada. No, ale jeżeli za sens weźmiemy zgodność z rzeczywistością, to wiele dobrych tekstów można nazwać bezsensownymi (chyba gdzieś się zagubiłem w trakcie tej wypowiedzi, no alke cóż).
Ad drugie - co do eksperymentowania z formą. Właśnie o taką awangardę mi chodziło. Tylko taką potrafię znieść i czasami (o dziwo!) przypada mi do gustu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
copperdragon
Komentator

Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 1056
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:39, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Pisząc o wilkołaku miałem na myśli taką "awangardę", która polegała na tym, że tekst jest tak kiepski, że tak dobry.
Co do sensu: zależy, na czym polega sens. Jeśli sens polega na realizmie, to dziękuję bardzo. Nie mam zamiaru czytać o tym, jak bohater załatwia potrzebę fizjologiczną, jeśli nie ma to znaczenia dla fabuły. A teraz na serio: jeśli chodzi o sens taki, że wszystko jest w miarę logiczne, to oczywiście, opowiadanie powinno taki sens posiadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Śro 15:39, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Czyli mamy jakieś cztery problemy "awangardy": brak logiki, brak realizmu, brak standardowej formy literackiej, brak sensu ( ).
W pierwszym przypadku moim zdaniem nie należy przeginać. Ewentualnie, jeśli ktoś chce zaburzyć ciąg przyczynowo-skutkowy to chyba powinien kierować się w tym jakimś określonym celem. Samo zaburzenie chyba nie powinno być celem. Wtedy to jest jedynie pozorna "fajność" tekstu. Powiedzmy, czyn jakiegoś bohatera może wywołać jakiś skutek pozornie nie mający związku owym z działaniem, jednak w rzeczywistości, intertestualnie zawiera się jakiś związek pomiędzy przyczyną a skutkiem. Związek ten nie musi zachodzić tylko na płaszczyźnie opisywanych wydarzeń, ale może na przykład dotyczyć myśli bohatera, przekazu merytorycznego ogółu. Jeśli powiedzmy, pisałbym o miłości, jakaś kobieta mogłaby wieczorem spotkać mężczyznę, zakochać się w nim, a na zajutrz obudzić się w łóżku z kościotrupem. Mogłoby to pokazywać jak często ludzie nie dostrzegają prawdziwej istoty osoby, którą to niby kochają. Przekoloryzowanie, i brak logiki jest w takim wypadku kompletnie na miejscu. Jeśli zaś stworzyłbym w tekście człowieka, który "wchodzi do windy a tam schody" (czy coś w tym guście) to chyba jedynie można uśmiechnąć się pod nosem, i olać taki tekst.
Brak realizmu. Zależy jak kto to rozumie. Może to być brak logiki, może być zmiana rzeczywistości z tej, któa nas otacza, na jakąś inną ale spójną. Jeśli wciąż jest spójna to jest to jedynie jakaś fantastyka, ewentualnie opowiadanie osadzone w rzeczywistości alternatywnej. Ale to chyba nie jest istotą awangardy jak mi się zdaje.
Brak standardowej formy literackiej może się często przydawać. Jednak takie zabiegi chyba powinny czynić tekst bardziej atrakcyjnym, a nie przeszkadzać czytelnikowi. Jeszcze inna sprawa, czy taka forma jest rzeczywiście przydatna, czy nadaje tekstowi charakter zgdony z tematem. Słynny wilkołak chyba jedynie nadawał śmieszności opowiadaniu. Poza tym można w "dziwną formę" wpisać już właśnie brak logiki... np. wydarzenia przedstawiane wstecz... ; lub brak realizmu np. świat, w którym wszystko jest dokładnie odwrotnie niż w naszym.
Brak sensu chyba nie jest żadną awangardą. Można zawrzeć sens pomiędzy wierszami, może być do otczytania intuicyjnego, tekst może składniać do sensownych przemyśleń. Ale sam brak sensu, i tylko dla tego braku jest moim zdaniem nieporozumieniem. Jednak czasami czytamy tekst bez sensu, a dopiero po ostatnim zdaniu zauważamy, jak świetnie wszystko się ze sobą łączy w całość. A czasami czytamy tekst bez sensu i taki właśnie jest. Jeśli nie daje nam żadnych pozytywnych odczuć, bezsens jedynie irytuje, nie pozostawia w nas choćby zdziwienia tekstem, czy jakiejś określonej myśli... to tekst minął się z powołaniem.
Ciężka sprawa. Ale chyba odpowiedziałem na wszystkie przez was poruszane kwestwie. Aha, to jest wyłącznie moje zdanie na ten temat. Sam do końca jeszcze nie rozumiem niektórych zjawisk "awangardowych",.
EDIT:
I jeszcze o sensie. Czasami autor może nie zawierać sensu w tekście bezpośrednio, a zostawiać go tylko nam, żebyśmy go wyciągnęli, ewentualnie włożyli w opowiadanie. Wbrew pozorom nie jest to takie głupiutkie i proste. W wielu tekstach po prostu nie da się znaleźć sobie sensu, ani nawet go w nie włożyć. Wilkołak to już zbyt jaskrawy przykład chyba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Śro 17:02, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
copperdragon napisał: |
Jeśli sens polega na realizmie, to dziękuję bardzo. Nie mam zamiaru czytać o tym, jak bohater załatwia potrzebę fizjologiczną, jeśli nie ma to znaczenia dla fabuły. A teraz na serio: jeśli chodzi o sens taki, że wszystko jest w miarę logiczne, to oczywiście, opowiadanie powinno taki sens posiadać. |
To o potrzebach fizjologicznych to mi się bardziej o naturalizm ociera niż realizm, a naturalizm zdaje się awangardą już nie jest Dlatego, oczywiście, że mówimy o logicznym związku przyczynowo-skutkowym. Moim zdaniem nie da się porządnie zinterpretować tekstu bezsensownego, dlatego takie nie mają racji bytu.
Lucy Fair napisał: |
Jeśli powiedzmy, pisałbym o miłości, jakaś kobieta mogłaby wieczorem spotkać mężczyznę, zakochać się w nim, a na zajutrz obudzić się w łóżku z kościotrupem. Mogłoby to pokazywać jak często ludzie nie dostrzegają prawdziwej istoty osoby, którą to niby kochają. Przekoloryzowanie, i brak logiki jest w takim wypadku kompletnie na miejscu. |
Ale to nie jest przecież awangarda? Cały realizm stara się pokazywać problemy odpowiednio wyolbrzymione i koloryzowane, aby zwrócić uwagę czytelnika na problem. Dajmy na to, jeśli napiszę o człowieku płacącym kartą kredytową w sklepie nie osiągnę takiego efektu, jak gdy napiszę o człowieku płacącym plastikową kartą za zakupy warte tysiąc złotych. Ale to nadal nie jest żadna awangarda. To jest zwykły realizm, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Śro 18:49, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Moje poglądy znasz. Jeśli nie wprost, to pewnie z "między wierszami" naszych dyskusji na gadu.
Ad.1 Ta definicja jest już jasna.
Ad.2 Zacznijmy od tego, że sam "sens" to jeszcze trudniejsze do zdefiniowania pojęcie niż "awangarda". Ja choćbym nie wiem jakie maszkarony literackie tworzył, to zawsze staram się zawrzeć jakieś przesłanie (często niesprecyzowane), ale uznaję też programowy bezsens, choć taki tworzę, co najwyżej, na małą skalę. Chodzi o to, że w moim odczuciu, we współczenej sztuce (opowiadanie da się pod to podciągnąć) ważniejsze niż przekaz jest forma i jeśli ta jest doskonała, treść jest całkowicie zbędna. A najwyższą półką, to jest dla mnie pisać tak, żeby nie było sensu, ale wszyscy myśleli że sens jest )
Ad.3 Klasycznym przykładem awangardy jest dla mnie "Requiem Aeternam" Przybyszewskiego- arcydzieło . A jeśli chodzi o moje próby, to chyba najbardziej wangardowy jest pierwszy rozdział "Deisidaimonii" i oczywiscie "Kombajn".
Ad.4 Czas pokaże, hisotria oceni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Śro 19:35, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Shiren, miałem na myśli zabieg koloryzowania, dzięki któremu ciąg przyczyna-skutek oraz cała logika w tekście siada. Tak jak w przykładzie, który podałem naturalnym skutkiem zaśnięcia obok kogoś jest obudzenie się obek tej osoby, tudzież samemu... pobutka przy kościotrupie jest już raczej skutkiem pozalogicznym. Realizm oczywiście wyolbrzymia problem ale pozostaje w kręku "ukazywania życia naprawdę". Oczywiście jest to bzdurą, bo jak ostatnio zauważam życie jest bardziej groteskowe niż dzieła realistyczne... surrealizmu więcej jest wokół nas niż w dziełach surrealistycznych. Jeszcze jedna sprawa, różni ludzie różnie patrzą na rzeczywistość. Dla niektórych naprawdę awangarda i surrealizm są chlebem powszednim
_VV_ :
Ad. ad. 2: Często staram się tak właśnie pisać. Ale wydaje mi się, że jeśli celowo nie umieścisz sensu w opowiadaniu, a ludzie go w nim odnajdą, to jest już bardzo sensowne opowiadanie. W końcu opowiadania są niejako relacją tekst - czytający... nie autro - czytający. Czytając nie powinniśmy zastanawiać się "co chciał powiedzieć autor" tylko "co ja widzę w tekście". To miałem na myśli dopisując odstatni EDIT.
Ad. ad. 3: Wydaje mi się że dobrym przykładem pewnego typu awangardy może okazać się EW
Ad. ad. 4: No ja już jestem w szoku, że w ogóle ktoś zaczyna zawracać sobie głowę "awangardą"... a to taki trudny do przetrawienia temat  
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
_VV_
Kolekcjoner Postów

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasteczkowice
|
Wysłany: Śro 22:24, 23 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Ad.3. )
@Moderator
To jest post awangardowy i jak najbardziej pasuje do tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Trampkour
UżySzkodnik

Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Turek
|
Wysłany: Pon 14:11, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Moją największą awangardą był tekst "Bunkier" Sam nie wiem o co chodziło w jego zakończeniu, al co mnie najbardziej zdziwiło, niektórzy ludzie pisali w komentarzach własne rozumienie tego tekstu;d byłem mile zaskoczony, że zamiast wytykać mi barku logiki, załatwili to po swojemu. Może wstydzili sie przyznac?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ravva
Administrator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 1632
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, a jak :)
|
Wysłany: Pon 17:16, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
moze trafiłes na snobów i woleli ściemniac niż powiedzieć, ze nie załapali pointy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
margaretka
Czytacz zawzięty

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ze świata jeszcze żywych
|
Wysłany: Nie 13:10, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Uwielbiam awangardę. Tu zawsze można coś nowego coś inaczej..
Można pozakrywać sedno w obrazach..
Czytanie takiej twórczości wymusza myślenie.. I to mi odpowiada najbardziej..
Nawet jak jest ciężko się wgryźć w przekaz ukryty za kotarą.
Nigdy nie jest pospolicie i zanormalnie...
Nawet gdy jest konkretnie dziwnie jak "Ferdydurke"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shiren
Krytyk Zwykły

Dołączył: 22 Kwi 2007
Posty: 1857
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czekolandia
|
Wysłany: Czw 14:54, 20 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
To jest dopiero awangarda. Wyobraźcie sobie dwóch chłopaków, stojących przed szkołą. Przed chwilą odeszła dziewczyna, która podoba się jednemu z nich - Karolowi. I taki awangardowy dialog:
Cytat: |
- Mam nadzieję, że wam w niczym nie przeszkodziłem... – ciszę przerwał Marcel.
- Nie udawaj rozgarniętego – odparł Karol próbując przegryźć kolejną ignorancję. |
Zastanawiam się czy to już awangarda, czy jeszcze wynik stosowania słów, których się nie rozumie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|