Jolanta Maj
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 29 Paź 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:02, 29 Paź 2011 Temat postu: ELEKTRYZUJĄCA OSOBOWOŚĆ. OPOWIADANIE KRÓTKIE. |
|
|
Idę ulicą i znów gasną latarnie. Robi się ciemno. Cholerna osobowość elektryczna! A może elektromagnetyczna? Nie pamiętam..
Zima, śnieg i ślisko, a ja cholera nic nie widzę! No jak to tak?! Albo wtedy, gdy chciałem coś sprawdzić na komputerze. „Panie, zasilacz poszedł. To już nie do odratowania, ale mogę tanio sprzedać, mam tu taki jeden w komis zostawił.. pół roku temu.. ja tu grata trzymać nie będę, ale wtedy solidniejsze robili to może Panu tak łatwo się nie da.” – kretyn.
Co się nie da, jak się nie da. Nawet zegarka nosić nie mogę, bo po kilku dniach staje. Koniec. Wymień baterie. Pieprzona osobowość. Raz mi zegarmistrz poradził, kupić nakręcany, że też niby kiedyś lepsze robili a teraz to buble i tyle. Aha.. parę tygodni pochodził. Potem zaczął się spóźniać, a jak?! Niech to szlag! Jak tu żyć? Dzisiaj to wszystko na prąd, albo fale radiowe albo inne draństwo, a ja czego się nie dotknę, to pyk! i koniec.
Zamyśliłem się nad swoim marnym losem. W tej ciemności (cholerne latarnie zgasły) nie zauważyłem dziewczyny. Wpadłem na nią z całym impetem mojej rozszalałej osobowości.
- wszystko w porządku? Bardzo przepraszam, nie zauważyłem! Nic się nie stało?
- nie, w porządku. To nie Twoja wina – ciemno.. – gładko przechodzi na Ty – ale za ten upadek chyba mi będziesz musiał jakąś kawę postawić – uśmiecha się. Może jednak ta cholerna elektryczno-magnetyczna osobowość ma swoje dobre strony?
Post został pochwalony 0 razy
|
|