Nieoficjalne forum serwisu opowiadania.pl

Mi chiamano Mimi

....to moja pasja. Moja miłość. Widać zresztą po opowiadaniach:). Zwłaszcza romantyzm włoski. Bellini - mój idol. Cherubini, Verdi, Puccini, Giordano.... Czy w tej internetowej społeczności wielkiej znajdzie się ktoś kto podziela chociaż troszeczkę moje zainteresowania w tej kwestii?

Radunia

najbliższym wydarzeniem, które mogę Ci zaproponować, to 45. Festiwal Moniuszkowski w Kudowie Zdroju (22-25 sierpnia) - jak zwykle od wielu lat prowadzi przesympatyczny Sławomir Pietras. Festiwal jest o tyle godny uwagi, iż jest czas obejrzeć, posłuchać, spotkać różnych interesujących ludzi (prócz wykonawców) porozmawiać z nimi (pod warunkiem, ze akurat nie ma meczu w telewizji Mruga

) , posłuchać Chopina, przemaszerować w korowodzie z wykonawcami i innymi tułaczami, wprawdzie wczoraj skończył sie w Dusznikach 62. festiwal chopinowski, ale będą go grali w Kudowie. W Polanicy Zdroju, o ile nic się nie zmieniło, można posłuchać Bacha. Tyle co się dzieje w Kotlinie Kłodzkiej - są wakacje - można jechać. Festiwal Moniuszkowski polecam - jest to zgoła inny klimat, baaardzo specyficzny i radosny. Innym razem o innych wykonawcach - włoskich również Mruga

Chomiczka

Jajajajaja! Ja operę lubić/kochać/uwielbiać. Ze względu na atmosferę i w ogóle. Ale jestem operowidz komercyjny-dalekomieszkający i bywam tam tylko wtedy, gdy grają coś, co lubię i gdy możliwość mam, czyli prawie wcale.

Miałam taki okres, że lekcje codziennie odrabiałam przy muzyce operowej Mruga

Mi chiamano Mimi

A ja mam absolutnego fioła. No właśnie słucham O zittre nicht z Czarodziejskiego Fletu. Ale tego to jeszcze nie śpiewałam:)

nerissa

Z opery najbardzije lubię ten fragment: Nessun Dorma [link widoczny dla zalogowanych]
wprost wyciska łzy z oczu Wesoly

Shiren

Ja uwielbiam Marsz weselny Mendelsohna. Wiecie, że jako dzieciak potrafiłem to sobie włączyć i słuchać na okrągło przez dwie godziny. A wszyscy wokół ze mnie ubaw mieli. Wesoly

Chomiczka

Marsz Weselny króluje. Za każdym razem, gdy go słyszę, serce mi rośnie Wesoly

. Czyżbym odkryła swoje powołanie?

Mi chiamano Mimi

nerissa

Chyba nie będę oryginalna jeśli powiem, że uwielbiam Dies Ire [link widoczny dla zalogowanych]
i "Dziadka do orzechów" Wesoly

Mi chiamano Mimi

A przedwczoraj, jak już pewnie wiecie, zmarł Luciano Pavarotti... [']

A takiego pięknego Rudolfa śpiewał...

nerissa

Do mnie tez ta smutna wieść dotarła [*]
Był genialnym śpiewakiem operowym Smutny

Shiren

I nawet Prodi zawitał na pogrzeb w Modenie. Ale jedno mi się nie zgodziło - Modena była znana przed narodzinami Pavarottiego. Chociaż nie lubię tenorów, fakt, przykro, że mu się tak szybko zmarło. :-(