Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Pią 23:59, 06 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ja z jazzu uwielbiam przede wszystkim squarepusher'a (chociaż to nie jest żaden jazz ), K.Komedę (chociaż to nie jest prawdziwy jazz), pat'a mathenego (chociaż to nie jest typowy jazz). A tak już najbardziej to uwielbiam różne inne klimaty. Najlepiej jak coś jest albo za bardzo pokręcone żeby inni mogli tego słuchać, albo zbyt niepopularne, albo zbyt ciężkie do zrozumienia.
A teraz sedno sprawy: był to mój 30 post (- powiedział z dumą i przechylił czarę przepełnioną tanim winem tak, że po chwili stała się pusta. On zaś wiedział, że już niedługo stanie się grafomanem. Ta ulga mieszała się z niedawno jeszcze fermentującym napojem zalewającym jego żołądek. Grafoman, myślał, a później bółbóg, heros, pan wszechświata i wreszcie.... pełnowartościowy pisarz.)
Koniec spamowania Forum Lucek. Kolejne przypadki karane będą ostrzeżeniami.
volt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Lothwen
UżySzkodnik

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Nie 0:18, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
Ja z jazzu uwielbiam przede wszystkim squarepusher'a (chociaż to nie jest żaden jazz ), K.Komedę (chociaż to nie jest prawdziwy jazz), pat'a mathenego (chociaż to nie jest typowy jazz). |
Nie ma czegoś takiego jak typowy jazz. Wszyscy myślą, że jak męczoce to prawdziwy jazz. A przecież ta muzyka przeszła więcej metamorfoz niż michał WIEŚniewski i może się pochwalić szerokim wachlarzem wpływów.
Tego zwyczajnie nie da się szufladkować. I to kocham w jazzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Beata
Moderator

Dołączył: 02 Mar 2007
Posty: 880
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 10:33, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ekhm... no dobra, przyznam się, ja za jazzem nie przepadam.
Ostatnio koleżanka zniosła do biura jakąś płytę z tą muzyką (nie interesowałam się nawet, co to) i kiedy ją puściła, w duchu aż jęknęłam.
Jak dla mnie - zbyt "męczące", jak to ładnie Loth nazwała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lothwen
UżySzkodnik

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Nie 11:16, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Beata napisał: |
.
Jak dla mnie - zbyt "męczące", jak to ładnie Loth nazwała  |
Czyli jednak trzeba dostać cegłą w głowę, żeby móc tego słuchać Ale niektóre kawałki są naprawdę dobre, szczególnie te z wokalem. No nie mówcie, że kiedyś sobie nie nuciliście "Dżordżia on maj majd" albo "Łot a łanderfól łorld" (chyba popełniłam jakieś językowe faux pas... ale nie wiem gdzie). Jak kiedyś spotkam któreś z was to poszukam cegły A potem sobie razem posłuchamy jazzu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lucy Fair
Komentator

Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 1019
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Transcendentalna Rzeczywistość
|
Wysłany: Nie 14:36, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"trzeba dostać cegłą w głowę, żeby móc tego słuchać " - znasz squarepusher'a?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lothwen
UżySzkodnik

Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: znienacka
|
Wysłany: Nie 16:39, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Lucy Fair napisał: |
"trzeba dostać cegłą w głowę, żeby móc tego słuchać " - znasz squarepusher'a?  |
To też jakiś sposób Ostatecznie można słuchać jazzu przy graniu w squarpushera - może to jakoś niweluje zgubne skutki poplątanych dźwięków? :?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
asimo
Forumowicz pospolity

Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ex machina
|
|
Powrót do góry |
|
 |
master_of_magic
Podpieracz ścian literackich

Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 19:02, 24 Maj 2007 Temat postu: Jazzy |
|
|
Zmarły niedawno Michael Brecker... Jego utwory mogą łagodnie wprowadzić w jazz kogoś, komu ten rodzaj muzyki kojarzy się ze zgrzytem i brakiem ładu i składu. Słychać rytm miasta nocą, jak nic (np. Street Tatoo)
Diana Krall - nie wiem, czy wolę ją oglądać, czy jej słuchać. Ale najlepiej jedno i drugie. Śpiewa romantyczne piosenki, ale głos ma lodowy, jakby bezemocjonalny. Niektórych to drażni, mnie fascynuje. Fajnie się przy Dianie usypia. No niestety tylko przy jej głosie
To, co lubię w jazzie, to pewność, że idąc na koncert nigdy nie usłyszy się dwa razy tego samego.
I ciekawostka: brunetki lubią jazz, a blondynki nie (prócz tych, co go śpiewają - one chyba go lubią). To z mojego doświadczenia, z pewnością generalizuję teraz. Tym niemniej na koncertach - same czarne fryzurki prawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|